Szlak Orlich Gniazd rowerem i Błędowska Pustynia

Z Częstochowy do Krakowa, tylko Ty i plecak, i zew przygody. Podróż przez szlak Orlich Gniazd rowerem, pomiędzy wapiennymi skałami i wzniesionymi na nich warowniami. I przez ziemię lotnych piasków, polską Saharę – Pustynię Błędowską. 155 kilometrów do pokonania, a może więcej, w zależności jak wiele zobaczyć zechcesz… Nie mów, że mało, że w jeden dzień, bo płasko tu nie jest.

Okiennik Wielki
Okiennik Wielki

Komu w drogę, temu czas – rowerem przez szlak Orlich Gniazd

Z Częstochowy do Ogrodzieńca

Drzwi pociągu się otwierają i wysiadać trzeba. Tylko Ty, niebieski plecak i niebieski rower. Przygoda się zaczyna, czas wydostać się z miasta i potem będzie już z górki… Albo nie, nie będzie. Przemkniesz przez Częstochowskie ulice, kierując się czerwonym szlakiem, aż dotrzesz do leśnej ścieżki i… ugrzęźniesz w piachu. Asfaltowe kółka tu nie wygrają. Będzie trzeba iść, wiedząc już doskonale, że sto kilometrów pokonać wcale tak łatwo nie będzie. Będzie w górę i będzie w dół, będzie po piachu, błocie i po korzeniach… i pomimo wszystko fajnie będzie.

Góry Towarne

Góry Towarne, na których szczyt prowadzi ścieżka wydeptana w polu, odbiegająca od czerwonego szlaku. Łatwo byłoby je minąć, gdyby nie to, że ich potężne skalne formy, górujące ponad okalającymi je drzewami, przyciągają wzrok. Patrząc z dołu nie wyglądają specjalnie urokliwie, jednak widok z ich szczytu z pewnością jest już wart zobaczenia. Dostrzec tu można nie tylko Ruiny Zamku w Olsztynie, ale również skalne wzniesienia i ciągnące się we wszystkie strony wzgórza okalające szlak Orlich Gniazd.

Ruiny Zamku w Olsztynie

Nie, nie przenosimy się szybko na Mazury, a pędzimy dalej w stronę Krakowa, do Olsztyna koło Częstochowy. Zlokalizowane tu Ruiny zajmują niemało miejsca. Wzniesione na wzgórzu, otoczone po części naturalnym, skalnym murem, nieprzebudowane na kształt jednych z nowoczesnych pałacyków. Wzdłuż murów i pośród nich ciągną się wąskie ścieżki, którymi krocząc można przenieść się w odległe, dawne czasy, mimo miasta rozpościerającego się w dole.

Ruiny Zamku w Mirowie i Królewski Zamek Bobolice

Pierwsze na czerwonym szlaku Orlich Gniazd pojawiają się otoczone szarym murem Ruiny Zamku w Mirowie. U jego bram trzeba zatrzymać się na chwilę i zainwestować niewysoką sumę w bilet wstępu na błonia. Bilet ten obejmuje również szlak Mirów – Bobolice i błonia drugiego z tych zamków. Warto przespacerować się tą niespełna dwukilometrową drogą, wiodącą pomiędzy skalnymi formacjami. Na jej krańcu czekać będzie okazały Królewski Zamek Bobolice.

Okiennik Wielki

Muszę przyznać, że to miejsce najbardziej mnie zauroczyło z pośród wszystkich, które napotkałam na szlaku Orlich Gniazd. Niby zwykła skała, nie tak sławna jak Maczuga Herkulesa, a jednak, okno u jej szczytu sprawia, że jest wyjątkowa. Okiennik Wielki ukryty jest w lesie na małym wzniesieniu. Skały wokół okna są tak ułożone, że można wspiąć się po nich i wejść do jego wnętrza… usiąść w skale. Osobiście mogłabym tam zostać i patrzeć na kołyszące się w dole czubki drzew i wzgórza ciągnące się aż po horyzont. Będąc już na Okienniku, warto przemyśleć również odwiedzenie Ruin Zamku Bąkowiec w Morsku.

Zamek Ogrodzieniec

Zamek Ogrodzieniec, nie leżący jednak w Ogrodzieńcu, a w Podzamczu. Niestety wiele uroku odbierają mu, ciągnące się wzdłuż drogi do jego bram, stoiska z pamiątkami, lodami, zapiekankami… Wokół tworzy się hałas i zamęt, w którym trudno usłyszeć własne myśli. Jednak jadąc lub idąc dalej, nie czerwonym, a niebieskim szlakiem, można zajść go od tyłu i uciec niespodziewanie od tłumów.

Z Zamku Ogrodzieniec można, wzdłuż czerwonego szlaku, ruszyć ku Zamkom w Pilicy i Smoleniu oraz Zegarowym Skałom. Ja jednak pojechałam do Ryczowa, gdzie zatrzymałam się na noc.

Szlak Orlich Gniazd rowerem

Z Ogrodzieńca do Krakowa

Ruiny Zamku w Bydlinie

Ruiny Zamku w Bydlinie, niewysokie, zwyczajne cztery kamienne ściany na wzniesieniu pośród drzew. Jednak, mimo to, przypadły mi do gustu. Odwiedzić je można za darmo, w spokoju odpocząć, wsłuchując się w śpiew ptaków ukrytych w koronach drzew. Co prawda byłam tam wczesnym rankiem, jednak wątpię, by kiedykolwiek zalegały tam tłumy turystów.

Pustynia Błędowska

Pustynia Błędowska nie leży przy czerwonym szlaku, lecz pędząc rowerem przez Orle Gniazda, błędem byłoby nie zboczyć z trasy i nie ruszyć ku niej. Jest największym w Europie morzem lotnych piasków, otoczonym ze wszystkich stron lasami. Na jej obrzeżach warto zatrzymać się nad Stawami: Czerwonym i Zielonym, a na jej teren wkroczyć przez Różę Wiatrów. Znajduje się na niej wiele tabliczek opisujących historię, faunę, florę oraz ciekawostki dotyczące Pustyni. Jednak nie stojąc pośród piasku, a wspiąwszy się nieco wyżej, na Punkt Widokowy Pustyni Błędowskiej, można zobaczyć najpiękniejsze widoki.

Pustynia Błędowska

Zamek Rabsztyn

Kolejny szary i potężny, otoczony wyzbytą z wody fosą. Wzdłuż jego murów można przespacerować się wąską ścieżką, a nawet wspiąć się kawałek po ich naturalnej, skalnej części i spojrzeć na rozpościerające się w dole wyżyny. Przed zamkiem ciągnie się długie pole, idealne na rozłożenie koca, jeśli się go ma, i odpoczęcie przez chwilę w promieniach słońca.

Zamek Korzkiew

Ze wszystkich odwiedzonych przeze mnie zamków, Zamek Korzkiew, najmniej oddaje charakter Orlich Gniazd. Odrestaurowany, przeznaczony nie tylko do zwiedzania. Można również spędzić w nim noc i zjeść kolację w jednej ze średniowiecznych sal. Z jednej strony może to fajna atrakcja, a z drugiej odbiera mu ona starodawnego blasku.

Zamki Bydlin, Rabsztyn i Korzkiew

Gdzie jeszcze zajrzeć pokonując szlak Orlich Gniazd rowerem?

Z pewnością zapomnieć nie można o Ojcowskim Parku Narodowym, przez który przebiega szlak Orlich Gniazd. Moim zdaniem jest to jednak miejsce na odrębną podróż, o której już pisałam. Znajduje się tu Zamek Ojców i Zamek Pieskowa Skała. A kiedy już się tu jest, obowiązkowym punktem wyprawy jest niedługi, zielony szlak, na którym znajdują się punkty widokowe.

Nie można również zapomnieć o licznych jaskiniach i formacjach skalnych wznoszących się wysoko ponad ziemię. Podziwiać je można, m.in. w okolicach Ruin Zamku Ostrężnik, gdzie prócz niego, warto zobaczyć Diabelskie Mosty czy Bramę Twardowskiego.

Innym doskonałym miejscem na podziwianie formacji skalnych Orlich Gniazd jest zielony szlak biegnący z Rzędkowic do Rezerwatu Góry Zborów. Można podziwiać tu pikującą ku niemu Wysoką czy Okiennnik Rzędkowicki.

szlak Orlich Gniazd

Szlak Orlich Gniazd – nie tylko rowerem

Szlak Orlich Gniazd pokonać można rowerem podążając czerwonym szlakiem rowerowym. Dwa dni to jednak stanowczo zbyt krótko, by przemierzyć go całego i móc poświęcić choć chwilę każdemu z zamków. Myślę, że 4 dni mogłyby sprawdzić się idealnie. Pewniejszą opcją na krótką, rowerową wyprawę, będzie wycieczka pod Warszawę czy do serca Polski.

Można też zrezygnować z roweru i wybrać się na wyprawę pieszą wzdłuż czerwonego szlaku pieszego, który przebiega nieco inną trasą niż rowerowy. Poruszając się na dwóch nogach i chcąc uniknąć pośpiechu liczyć trzeba się z wycieczką mniej więcej ośmiodniową. Problemem w obu przypadkach jest poszukiwanie noclegu w kilku miejscach, co w sezonie może okazać się niełatwe.

Jeśli chcesz, udostępnij, aby ten wpis mógł dotrzeć również do innych

3 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *