Gdańsk, Gdynia, a może… – gdzie jechać nad polskie morze?

Gdzie jechać nad polskie morze? Całe polskie wybrzeże co roku w upalne dni przyciąga tłumy turystów, którzy oblegają piaszczyste plaże. Dlatego też może warto poszukać miejsc mniej znanych? Niektóre z nich odstraszają miłośników wylegiwania się w blasku słońca, a stanowią perfekcyjne kierunki dla tych, którzy wolą nadmorskie wędrówki. Co więcej, dlaczego nie wyruszyć nad Bałtyk inną porą roku niż lato? Błękitne morze zarówno zimną, jak i jesienią jest doskonałym miejscem na odpoczynek z dala od tłumów.

Gdańsk

Gdańsk

Gdzie nad morze wybrać się tym razem? Oczywiście Gdańsk nasuwa się prędko na myśl. Jednak tym razem może warto zawędrować w jego mniej znane zakątki?

Wyspa Sobieszewska

Od niej trzeba zacząć, odciętej od Gdańska przez Wisły: Martwą i Śmiałą, cichej przystani ptaków. Na jednym jej krańcu znajduje się Rezerwat Przyrody Ptasi Raja, a na drugim Mewia Łacha. W ostatnim, można zawędrować na punkt obserwacyjny siedliska czapli czy w miejsce ptasich lęgów.

Westerplatte

Nieco bardziej znany gdański półwysep. To idealny kierunek wyprawy dla miłośników historii. Chociaż, zimowym czy jesiennym wieczorem, może się okazać idealnym miejscem na zwyczajny spacer z dala od tłumów.

Park Oliwski

Park Oliwski im. Adama Mickiewicza z pewnością warto odwiedzić. Nie jest on ogromny, ale wystarczająco duży, aby wybrać się jego alejkami na jedno lub dwugodzinny spacer. Kiedy już tam się jest, błędem byłoby nie zawędrować do Groty Szeptów i… nie porozmawiać na odległość z przyjacielem, a może przypadkowym przechodniem.

Gdańskie plaże

Pomiędzy Wyspą Sobieszewską, a Westerplatte znajdują się dwie gdańskie plaże: Górki Zachodnie i Stogi. Pierwsza z nich od Wyspy oddzielona jest przez błękitną wstęgę Wisły Śmiałej, a tuż za piaszczystym brzegiem drugiej, można wkroczyć na szlak fortyfikacji nadmorskich.

Za Westerplatte, patrząc w stronę Sopotu, odnaleźć można kolejne gdańskie plaże: Brzeźno, Przymorze oraz Jelitkowo. Pierwsza z nich, prócz piaszczystego wybrzeża, oferuje widoki z molo, a na jej końcu znajduje się ścieżka biegnąca w stronę Zachodniego Falochronu. Warto wybrać się nią na spacer, szczególnie o zachodzie słońca. Plażę Jelitkowo przecina Potok Oliwski uchodzący do morza.

Muzeum II Wojny Światowej

Polecam to miejsce każdemu. Warto je odwiedzić niezależnie od tego czy jest się miłośnikiem historii czy też nie. Muzeum II Wojny Światowej jest jednym z najbardziej interesujących z pośród tych, które odwiedziłam. W niektórych z jego alejek można poczuć się jakby przeniosło się do poprzedniego wieku, w te pełne okrucieństwa czasy…

Oprócz tego, Gdańsk oferuje inne muzea, do których zawędrować można w pochmurną pogodę. Na spacer, z dala od piaszczystego wybrzeża, można wybrać się również na Stare Miasto czy pod Pomnik Poległych Stoczniowców.

Gdynia

Do Gdyni z Gdańska dotrzeć jest bardzo łatwo. Można wyruszyć na wyprawę brzegiem morza przez Sopot i gdyńskie plaże aż do jej portu lub wybrać szybką podróż liniami SKM.

Klif Orłowski

Górujący ponad morskimi falami Klif Orłowski, to z pewnością wyjątkowe miejsce na trójmiejskim wybrzeżu. Można wspiąć się na niego i ruszyć na spacer wzdłuż jego krawędzi lub pozostać u jego stóp. Niezależnie od obranej drogi, warto skierować się w stronę centrum Gdyni i na redłowskiej plaży odnaleźć zawieszoną pośród gałęzi drzewa huśtawkę.

Oksywie i Babie Doły

Plaża Oksywie, mało znana, ukryta po drugiej stronie gdyńskiego portu. Niezbyt szeroka, nie przyciąga zbyt wielu plażowiczów. Sprawdzi się za to idealnie dla miłośników wypraw wzdłuż morskiego brzegu, z szumem fal wypełniającym ciszę. Idąc nią w stronę przeciwną niż leży Gdańsk, dociera się do Babich Dołów, z których można ujrzeć utkwioną pośród fal Torpedownię.

Gdańsk i Gdynie - atrakcje

Mechelinki i Rewa

I ich plaże rozciągające się zaraz za gdyńskimi Babimi Dołami. Plaża Mechelinki przy głównym wejściu zdaje się być zupełnie zwyczajna. Szeroki pas piasku i molo górujące ponad błękitną wodą. Właśnie, morze w tym miejscu jest zupełnie przejrzyste, co wcale nie jest tak często spotykane nad Bałtykiem. Mimo wszystko nie warto się tu zatrzymywać na długo. Lepiej ruszyć ku Babim Dołom. Plaża zwęża się i staje się dzika i wyjątkowa. Nie sposób mówić na niej o plażowaniu, więc nie okupuje jej cała zgraja wczasowiczów. Na jednym z pochylających się nad nią drzew zawieszona jest bujaczka. Nie jednak zwykła, jest to uchwyt, który trzeba chwycić dłońmi, rozpędzić się, a potem frunąć już ponad morską wodą. Idąc dalej, można dotrzeć do stóp Klifu Mechelinki i schodów wiodących na jego szczyt. Na samym krańcu plaży czeka ostatnia atrakcja, widok na Torpedownię wynurzającą się z pośród fal.

Z molo na plaży w Mechelinkach ruszyć też można w drugą stronę, w stronę Rewy. Piaszczysta plaża jest tu może dość zwyczajna, jednak cel wyprawy jest już dość nadzwyczajny. Cypel Rewski. Wąska, piaszczysta droga z obu stron obmywana falami morza. Myślę, że trudno znaleźć drugie takie miejsce nad całym polskim Bałtykiem.

Jastrzębia Góra i Rozewie

Dlaczego akurat tutaj, do Jastrzębiej Góry? Na pewno uwagę na to miasto zwraca fakt, że na jastrzębskiej plaży znajduje się najbardziej wysunięty na północ punkt Polski. Nie ma co jednak się łudzić, nie jest to miejsce specjalnie wyjątkowe. Zwykły słup utkwiony w piasku zwany Gwiazdą Północy. Nie zmienia to jednak faktu, że warto wybrać się do Jastrzębiej Góry. Przespacerować się jej złotą plażą i wspiąć się na górę, na leśne ścieżki. Zawędrować na Jastrzębski Klif, gdzie na uwagę zasługują drewniane rzeźby rozstawione wzdłuż drogi, i dalej, do Lisiego Jaru.

Wyruszając z Jastrzębiej Góry na wschód, dotrze się do Rozewia. To nadmorska miejscowość, która również ma co nieco do zaoferowania. Na jej terenie odwiedzić można Rezerwat Przyrody Przylądek Rozewski i zawędrować do stóp latarni morskiej. Warto odwiedzić również rozewskie plaże oraz wybrać się na spacer przez Łebski Żleb, wiodący wzdłuż strumienia Rozewskiego, aż do miejsca, w którym uchodzi on do morza.

Gdzie jechać nad morze

Puck i Rzucewo

To kolejne nadbałtyckie miejscowości, które zasługują na uwagę. Utkwione pomiędzy Jastrzębią Górą, a Trójmiastem, mało znane, a wyjątkowe. Dlaczego? O tym już kiedyś pisałam tutaj.

Jeśli chcesz, udostępnij, aby ten wpis mógł dotrzeć również do innych

3 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *